Reklama

Armia i Służby

Wzrost znaczenia cyberbezpieczeństwa zagrożeniem dla wywiadu wojskowego

  • PK-6 Missile could become an armament for the Poprad system. Image Credit: R. Surdacki/Defence24.pl.

Wzrost znaczenia oraz roli prywatnego sektora objawia się choćby otwarciem przez firmę z tzw. wielkiej czwórki audytowej, firma Deloitte pod koniec zeszłego miesiąca otworzyła centrum odpowiedzialne za bezpieczeństwo informacji w Hadze. Cyber Intelligence Centre jak zostało nazwane centrum, podobne do tych otwartych w Kanadzie, Australii oraz Wielkiej Brytanii będzie zajmować wsparciem firm zagrożonych cyberatakami.

Wybór miejsca lokalizacji Centrum wydaję się być nieprzypadkowy, administracja odpowiedzialna za rozwój Hagi stara się, aby ich miasto stało się cyber stolicą Europy. Mają wiązać się z tym choćby inwestycję przedstawicieli władz w rozwój takich projektów jak haska fundacja Security Delta (HSD) z którym firma nawiązała współpracę już jakiś czas temu.

Jednak takie ruchy, przyciągające nawet obecnie pracujących wojskowych, powodują, że następuję odpływ specjalistów ds. cyberbezpieczeństwa z sektora państwowego do prywatnego. Tak sytuacje przedstawia Kevin Coleman na łamach portalu C4ISRNET. Jednocześnie zaznacza on, że mimo zmian jakie muszą zachodzić z związku z globalną wartością jaką ma uzyskać biznes cyberbezpieczeństwa – 200 mld dolarów w 2021 roku, potrzebna jest większa współpraca na tym polu. Obecnie występująca sytuacja, w której jego zdaniem obecnie znajdują się firmy oraz organizacje państwowe przy wymianie informacji wymaga wiele zaangażowania z obu stron.

Jak zaznacza Coleman, sama wymiana informacji czy nawet danych o charakterze wywiadowczym jest z powodów odseparowania obu sektorów znacznie utrudniona. Jednym z głównych powodów ma być niewystarczające uprawnienia pozwalające na dostęp do wiadomości niejawnych, czy tajnych. Ma także brakować odpowiednich ram prawnych w ramach, których wymiana komunikatów mogłaby się odbywać w bezpiecznym dla obu stron środowisku. Przy takim transferze występuje także ryzyko narażenia źródła czy metod zbierania samych danych.

Jak podkreśla, sytuacja w której sektor prywatny inwestuję w rozwój oraz otwieranie nowych siedzib zajmujących się cyberbezpieczeństwem powoduje zagarnięcie specjalistów pod swoje skrzydła. Coleman podkreśla, że ilość specjalistów jest mocno ograniczona, a kariera w prywatnym sektorze jest zdecydowanie atrakcyjniejsza niż to co oferuje obecnie wojsko czy służby wywiadu.

Czytaj też: Ranking cyberzagrożeń według Deloitte

 

Reklama

Komentarze

    Reklama