Reklama

Strona główna

Wybory w Wielkiej Brytanii kolejnym celem Rosjan?

Fot. Andrew Parsons / Flickr / domena publiczna
Fot. Andrew Parsons / Flickr / domena publiczna

Boris Johnson, brytyjski historyk i polityk, były burmistrz Londynu, a od 2016 minister spraw zagranicznych w rządzie Theresy May powiedział, że uważa, że ​​istnieje realne zagrożenie, że Kreml będzie próbował ingerować w wybory w Wielkiej Brytanii, które odbędą się w przyszłym miesiącu.

Przedterminowe wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii odbędą się w czwartek 8 czerwca 2017 r. Decyzję w sprawie skrócenia 56 kadencji parlamentu podjęła Izba Gmin 19 kwietnia 2017. Wniosek w tej sprawie złożyła premier Theresa May.

Boris Johnson w komentarzu udzielonym dla „The Telegraph” twierdzi, że prezydent Rosji Władimir Putin "radowałby się", gdyby Partia Pracy wygrała głosowanie w dniu 8 czerwca. Johnson twierdzi, że Anglicy są świadomi tego, że to rosyjscy hakerzy powiązani z wywiadem GRU i Kremlem wpływali na kampanię prezydencką w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku. Jego zdaniem takie zachowania w demokratycznych krajach są niedopuszczalne.

Czytaj też: Prezydencka rozgrywka w cyberprzestrzeni

Brytyjski minister spraw zagranicznych mówił także, że jest przekonany, że Rosja próbowała także wpłynąć na wynik wyborów prezydenckich we Francji. Warto tutaj przypomnieć, że Władimir Putin otwarcie i jawnie wspierał Marine Le Pen, kandydatkę nacjonalistycznego Frontu Narodowego, która zapowiadała po swojej wygranej opuszczenie przez Francję Unii Europejskiej.

Kontrkandydatem Le Pen w wyścigu do pałacu prezydenckiego był Emmanuel Macron, polityk, urzędnik państwowy i bankowiec, w latach 2014–2016 minister gospodarki, przemysłu i cyfryzacji. W drugiej turze wyborów 7 maja 2017 Macron otrzymał 20 753 798 głosów (66,10 proc.), wygrywając wybory prezydenckie. Macronowi nie przeszkodziły w wygranej liczne cyberataki, jakie kierowane były na jego sztab przez rosyjskie grupy hakerskie powiązane z Kremlem. 

Zdaniem brytyjskiego polityka, prezydent Rosji Władimir Putin chce podważać wiarę Brytyjczyków i Europejczyków w demokrację i zdyskredytować procesy demokratyczne na całym świecie.

Reklama

Komentarze

    Reklama