Reklama

Strona główna

Epicki atak hakerski

  • Załogowy pojazd kosmiczny Shenzhou II - wizualizacja. Ilustracja: China Manned Space Engineering / cmse.gov.cn

Haker wykradł dane z ponad 800 tys. kont z dwóch forów prowadzonych przez Epic Games, twórcę Unreal Engine. Tożsamość hakera pozostaje nieznana, wiadomo tylko, że atak został przeprowadzony przy wykorzystaniu SQL injection wykorzystując podatność znalezioną w starszej wersji oprogramowania vBulletin obsługującego forum. W ten sposób haker uzyskał pełen dostęp do bazy danych.

Hakerowi udało się wykraść adresy  poczty elektronicznej, hasła, nazwy użytkowników czy informacje o datach urodzeń oraz pełną historię postów oraz komentarze, wliczając to prywatną korespondencję pomiędzy użytkownikami. Hakerowi udało się również wykraść tokeny umożliwiające dostęp do Facebooka  od tych członków forum używających tej metody logowania.

Takie zdarzenia  przypominają zagrożenie związane z użyciem starego oprogramowania, które nie zostało zaktualizowanej do ostatniej, najnowszej wersji. Starsze wersje zawierają dobrze znane hakerom podatności. LeakedSource dodał skradzione materiały do swojej bazy danych, żeby umożliwić ofiarom ataku wgląd w niej, celem sprawdzenia czy zostali oni bezpośrednio dotknięci.

Epic Games w publicznym oświadczeniu potwierdziła, że atak hakerski miał miejsce. Zarekomendowali również użytkownikom forum aktywnym od lipca 2015, zmianę hasła.

Ryan O’Leary, wicedyrektor centrum badawczego ds. zagrożeń WhiteHat Security w rozmowie z SCMagazineUk.com powiedział, że metoda SQL injection jest stosunkowo prosta i często stosowana przez hakerów do kradzieży danych osobowych na dużą skalę z baz  rekordów zawierających podatności. SQL injection to jedna z pierwszych metod, którą uczą się hakerzy starających się atakować strony internetowe. Ze względu na obecność podatności oraz łatwość ich wykorzystania. Badania przeprowadzone przez WhiteHat Security wykazał, że przynajmniej 6 proc. stron internetowych zawiera co najmniej jedną podatność SQL Injection. Na pierwszy rzut oka 6 proc. nie wydaje się, że to dużo, ale jak wyobrazimy sobie, że 6 stron na 100 zawiera taką podatność, nagle liczba takich strony rośnie w zastraszającym tempie. Zdaniem O’Leary’ego firmy komercyjne powinny przeprowadzić ocenę podatności oraz naprawić krytyczne, łatwe do wykorzystania luki.

Czytaj też: Ransomware oraz BEC królują na rynku cyberprzestępstw

Reklama

Komentarze

    Reklama