Reklama

Biznes i Finanse

Prezes UKE: Pandemia pokazała, że wykluczenie cyfrowe to szersze zjawisko

Prezes UKE Jacek Oko / fot. UKE.GOV.PL
Prezes UKE Jacek Oko / fot. UKE.GOV.PL

Musimy wyraźnie identyfikować białe plamy. To proces, a pandemia koronawirusa pokazała, że wykluczenie cyfrowe to szersze zjawisko, mogące przekładać się np. na odcięcie od zasobów edukacyjnych czy usług administracji publicznej - mówił prezes UKE Jacek Oko podczas prezentacji raportu PIE o dostępie do internetu w Polsce w dobie pandemii.

Oko wspomniał o piaskownicy regulacyjnej UKE, która ma być jedną z form wsparcia działań na rzecz zwiększenia dostępności usług cyfrowych w Polsce.

„To umowa inwestycyjna, w ramach której możemy zmniejszyć roczne opłaty za częstotliwości, w zamian za zainwestowanie w uruchomienie usług w obszarach wskazanych przez UKE” - tłumaczył podczas swojego wystąpienia.

Piaskownica regulacyjna UKE

Piaskownica regulacyjna według prezesa Urzędu ma dać narzędzia do właściwego typowania luk i braków, a także zabezpieczenia jak najbardziej równomiernego dostępu do rynku dla graczy - operatorów telekomunikacyjnych. „To rola państwa - aby te narzędzia były jak najlepiej wykorzystane” - mówił. 

„Jeśli będziemy mówić o interwencji, to w stronę jakości usług” - powiedział Oko, wskazując na to, że istotnym elementem debaty o niwelowaniu tzw. białych plam w dostępie do internetu jest dziś dyskusja o jakości usług. „Już nie sam poziom sygnału, ale również parametry, takie jak opóźnienie czy fluktuacja opóźnienia mają wpływ” - zaznaczył. 

Jak dodał, ważnym pytaniem pozostaje również to - czy poprawiając dostępność internetu - Polska skupi się na pojedynczych punktach, wymagających zapewnienia łączności, czy też „zbudujemy program ogólnego poprawiania sytuacji w całym kraju”.

Ułatwienia dla operatorów 

Jacek Oko powiedział, że istotne jest również dążenie do stworzenia w Polsce jak najprostszych narzędzi dla procesów inwestycyjnych. „Musimy dążyć do tego, by inwestycja odnosiła skutek w mierzalnym okresie. Spróbować w ciągu dwudziestu kilku, trzydziestu kilku miesięcy, nie sześćdziesięciu” - mówił. 

„Pandemia tu nie pomaga, stąd chcemy korekty rozporządzenia o przedsięwzięciach mogących znacząco wpływać na środowisko” - stwierdził prezes UKE, wskazując, że dzięki temu operatorzy będą musieli wykonać mniej kroków administracyjnych w związku z planowanymi inwestycjami. 

Zachować balans rynkowy

Prezes Stowarzyszenia Inżynierów Telekomunikacji Andrzej Dulka powiedział, że bardzo istotne jest zbalansowanie strony kosztowej i zobowiązań operatorów telekomunikacyjnych. „Z jednej strony mamy bardzo konkurencyjne ceny, ale musimy pamiętać, że jest też druga strona - strona kosztowa” - zwrócił uwagę.

Dulka podkreślił znaczenie polityki państwa w kwestiach takich, jak dostępność pasma radiowego i jego ceny, a także fiskalizm i podatki, również na poziomie lokalnym.

„W Polsce mamy bardzo zdrowy rynek, z operatorów mobilnych właściwie wszyscy mają taki sam udział w rynku” - zwrócił uwagę Dulka.

„Jeśli spojrzymy na zobowiązania operatorów, to między obowiązkami a rentownością, państwo musi ustawić potencjometr w takiej odległości, aby rynek rozwijał się, napędzał, a jednocześnie, żeby ich obowiązki były realizowane” - podkreślił.

Jak dodał, „to nie jest tak, że operatorzy nie chcą inwestować tam, gdzie są białe plamy. Oni chcą, tylko tam biznes nie działa” - ocenił.

Koszty decydujące

Eliza Pogorzelska z Centrum Projektów Polska Cyfrowa podkreśliła, że decydujące w zakresie inwestycji w nową infrastrukturę i dostępność usług są koszty przyłącza, definiujące bardzo często dostępność usługi.

„W obecnym programie udało nam się zakontraktować i pokryć ponad 2 mln gospodarstw inwestycjami, do 2023 roku wszystkie znajdą się w zasięgu szybkich sieci” - dodała.

Jej zdaniem, dostępność kosztowa usług to „wyzwanie na obszarach wykluczonych, ubogich”, gdzie kolejnym problemem jest warstwa popytowa. 

„Jeśli ktoś już korzysta z sieci LTE, nawet niedoskonałej, to ze względu na koszty nie podejmuje decyzji o inwestycji w lepsze łącze” - wyjaśniła Pogorzelska.

Jej zdaniem, „należałoby się zastanowić nad metodami wspierania tej sfery popytowej”. 

„W obszarze naszego zainteresowania pozostaje ponad 3 mln gospodarstw domowych, które pozostają zagrożone wykluczeniem cyfrowym. To duże wyzwanie” - podkreśliła.

Wykluczenie cyfrowe w Polsce dużym problemem

W raporcie Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) „Nierównomierna jakość dostępu do internetu w Polsce w dobie pandemii COVID-19” zwrócono uwagę, że w czasie pandemii „w aż 53 proc. wszystkich powiatów wystąpiła przynajmniej jedna forma zagrożenia wykluczeniem cyfrowym ze względu na niedostateczną prędkość łączności z internetem”. Najtrudniejsza sytuacja jest w województwie świętokrzyskim, w którym 11 na 14 powiatów jest zagrożonych takim wykluczeniem.

W ocenie PIE, z punktu widzenia rozwoju Polski oraz zapewnienia tzw. strategicznej odporności „działania dot. rozdysponowania częstotliwości powinny przyczyniać się do realizacji celu publicznego, jakim jest powszechny dostęp do wysokiej jakości internetu”. Zaznaczono, że inspiracją powinny być doświadczenia takich krajów, jak Szwecja, Włochy czy Niemcy.


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama

Reklama

Komentarze

    Reklama