Reklama

Biznes i Finanse

USA próbują utrudnić modernizację chińskiego wojska

Fot. Mil.ru/Wikimedia Commons/CC 4.0
Fot. Mil.ru/Wikimedia Commons/CC 4.0

7 chińskich podmiotów z branży superkomputerów zostało wpisanych na amerykańską „czarną listę”. Waszyngton argumentuje swoją decyzję tym, że stanowią one zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i interesów Stanów Zjednoczonych, poprzez wspieranie wojska Państwa Środka, które używa ich produktów do działań uznawanych przez USA za wrogie. Administracja Joe Bidena chce uniemożliwić Chinom wykorzystywanie amerykańskich technologii do wspierania procesu modernizacji armii.

Biuro Przemysłu i Bezpieczeństwa Departamentu Handlu USA dodało siedem chińskich podmiotów branży superkomputerów na tzw. „czarną listę”, w związku z prowadzeniem przez nie „działalności sprzecznej z bezpieczeństwem narodowym oraz zagranicznymi interesami Stanów Zjednoczonych” – czytamy w oświadczeniu departamentu.

Na listę trafiły takie podmioty jak:

  • Tianjin Phytium Information Technology,
  • Shanghai High-Performance Integrated Circuit Design Center,
  • Sunway Microelectronics,
  • National Supercomputing Center Jinan,
  • National Supercomputing Center Shenzhen,
  • National Supercomputing Center Wuxi,
  • National Supercomputing Center Zhengzhou.

Swoją decyzję Stany Zjednoczone tłumaczą tym, że wymienione wyżej podmioty angażują się w budowę superkomputerów wykorzystywanych przez chińskie wojsko, przyczyniając się tym samym do wspierania destabilizujących militarnych wysiłków Pekinu i rozwoju programów broni masowego rażenia (BMR).

Sprawę skomentowała sekretarz handlu USA Gina M. Raimondo, która wskazała, że superkomputery są kluczowe dla rozwoju wielu, a być może nawet wszystkich, typów nowoczesnej broni i systemów bezpieczeństwa narodowego, takich jak broń jądrowa czy hipersoniczna. Jak zadeklarowała, Departament Handlu w pełni użyje swoich narzędzi, aby uniemożliwić Chinom wykorzystywanie amerykańskich technologii do wspierania procesu modernizacji wojska.

W tym miejscu warto przypomnieć, że wpis na „czarną listę” wiąże się z ograniczeniem eksportu, reeksportu oraz wewnętrznego transferu produktów usankcjonowanych firm, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie, że były, są lub mogą być zaangażowane w działania stojące w sprzeczności z bezpieczeństwem narodowym lub interesami USA.

image

Reklama

Komentarze

    Reklama