Reklama

Biznes i Finanse

Rosja testuje cyfrowego rubla. Ma pomóc omijać sankcje

Autor. Ilya Chunin / Unsplash

Rosja testuje cyfrową walutę. Wirtualny rubel ma pomóc omijać sankcje nakładane na kraj Putina w związku z inwazją na Ukrainę, a także pozwolić na większą kontrolę społeczeństwa.

Reklama

Testy rosyjskiej cyfrowej waluty na poziomie społeczeństwa konsumenckiego ruszyły we wtorek - podaje serwis Japan Times. Celem wprowadzenia wirtualnego rubla ma być przede wszystkim znalezienie przez Rosję sprawnego rozwiązania, które pozwoli omijać sankcje nakładane na nią przez Zachód w związku z inwazją na Ukrainę, ale też wzmocnienie kontroli nad obywatelami.

Reklama

Cyfrowa waluta pomoże Putinowi?

Reklama

Rubel tymczasem notuje największe spadki w wartości od marca 2022 r., kiedy był rekordowo słaby w związku z wybuchem pełnoskalowej wojny.

Japan Times przypomina, że Moskwa od dawna już interesowała się koncepcją stworzenia cyfrowej waluty, jednak do tej pory rozwój tego rozwiązania był bardzo powolny. Prace przyspieszyły w momencie, w którym zachodnie sankcje stały się dotkliwe i uderzyły w system bankowy, w praktyce w dużej części odcinając Rosję od globalnego obiegu walutowego.

Rosja dołączyła tym samym do grona dwudziestu innych państw, które obecnie pilotują zastosowanie cyfrowego środka płatniczego - to m.in. Chiny, które również upatrują w cyfrowym juanie możliwości lepszej kontroli społeczeństwa oraz radzenia sobie z zachodnimi ograniczeniami.

Ominąć sankcje i zyskać kontrolę

Dzięki cyfrowemu rublowi, Rosja zyska możliwość omijania globalnego systemu bankowego. Ograniczać transakcje na poziomie łańcucha bloków, który jest podstawą wdrożeń cyfrowych walut, jest dużo trudniej - podobnie jak egzekwować jakiekolwiek sankcje i zakazy.

Rosyjski bank centralny już w 2020 r. rozsnuwał wizje cyfrowego rubla jako waluty "bezpiecznej, chronionej, szybkiej, wygodnej i dostępnej dla każdego człowieka na terytorium Federacji Rosyjskiej".

O ryzykach związanych z prywatnością przy wprowadzeniu cyfrowych walut kontrolowanych przez państwo pisaliśmy na łamach naszego serwisu m.in. w tym tekście - podobne obawy mają względem cyfrowego rubla eksperci cytowani przez Japan Times.

Dzięki cyfrowej walucie, rosyjski rząd zyska możliwość "mrożenia" środków finansowych konkretnych osób (np. dysydentów politycznych czy krytycznie nastawionych do Kremla dziennikarzy lub blogerów) dosłownie za pomocą jednego kliknięcia. Scenariusz ten jest szczególnie prawdopodobny w związku z faktem, że bezpieczeństwo cyfrowego rubla ma być kontrolowane przez rosyjską Federalną Służbę Bezpieczeństwa, odpowiedzialną za nadzór nad jego architekturą.

Rosjanie nie chcą cyfrowego rubla

Do projektu cyfrowego rubla nie są przekonani sami Rosjanie, którzy mają już wkrótce stać się jego użytkownikami. Należąca do państwa sondażownia VCIOM przeprowadziła ankietę, z której wynika, że sześciu na dziesięciu badanych Rosjan nie za bardzo rozumie, jaki jest cel wprowadzania wirtualnego pieniądza i nie jest gotowa na korzystanie z takiego rozwiązania.

Władze obiecały, że do rubla w formie cyfrowej zmuszać nie będą - póki co, kuszą wygodą i łatwością załatwiania różnych spraw z pomocą wirtualnej waluty. Jak to jednak bywa z cyfryzacją w krajach o wschodnim modelu cywilizacyjnym, cyfryzacja, nawet, jeśli dobrowolna, wkrótce zaczyna wykluczać tych, którzy dobrowolności w korzystaniu z jej dobrodziejstw nie wykazują - i to z podstawowych czynności obywatelskich.

Nie ma powodu przypuszczać, aby w Rosji było inaczej.

Serwis CyberDefence24.pl otrzymał tytuł #DigitalEUAmbassador (Ambasadora polityki cyfrowej UE). Jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na:[email protected].

Reklama

Komentarze (2)

  1. wojghan

    Przecież KAŻDA waluta jest w większości wirtualna. Każdy przelew, każda płatność kartą czy Blikiem to operacja na wirtualnej walucie.

  2. GB

    Od każdego przelewu ma być pobierana też opłata. Inna dla instytucji i firm, inna dla obywateli. Ale nie pamiętam jaka, a znaleźć teraz nie mogę.

Reklama