Reklama

Social media

Brytyjski rząd wykorzystuje dane o obywatelach do modelowania ich zachowań

Fot. MobyMotion / Pixabay
Fot. MobyMotion / Pixabay

Brytyjski rząd pod wodzą Torysów coraz częściej wykorzystuje dane o obywatelach do aktywnego wpływania na ich zachowanie i modelowania społeczeństwa - wynika z badań opublikowanych przez Szkockie Centrum Badań nad Przestępczością i Sprawiedliwością.

Zdaniem ekspertów, nowe możliwości wpływania na społeczeństwo nie znalazłyby się w rękach rządu, gdyby nie wielkie firmy technologiczne i ich usługi cyfrowe, pozwalające na dostęp do olbrzymich ilości danych o obywatelach.

Według badaczy dane wykorzystywane są do zarządzania społeczeństwem zarówno na poziomie lokalnym, jak i ogólnokrajowym, przede wszystkim w zakresie kształtowania postaw w dziedzinach takich, jak ochrona zdrowia oraz kwestie związane z opieką socjalną.

Autorzy badania stwierdzili, że dane wykorzystuje również policja. W tym wypadku służą one przede wszystkim do wspomagania walki z przestępczością, czego przykładem są operacje realizowane m.in. przez Narodową Agencję Walki z Przestępczością (National Crime Agency). Obejmują one działania z zakresu nadzoru elektronicznego, interwencji bezpośrednich oraz ukierunkowanej komunikacji w mediach społecznościowych.

Rządowe komunikaty w inteligentnych głośnikach?

Ministerstwo spraw wewnętrznych Wlk. Brytanii (Home Office) miało wykorzystywać dane zakupowe osób, które niedawno kupiły świece, celem dotarcia do nich z komunikatami na temat bezpieczeństwa przeciwpożarowego - czytamy w raporcie z badania. Komunikaty te były dostarczane do odbiorców za pośrednictwem inteligentnych głośników podłączonych do internetu, takich jak Amazon Alexa czy urządzenia wyposażone w Asystenta Google.

Współautor raportu, związany z Uniwersytetem w Strathclyde, dr Daniel Thomas ocenia, że wykorzystaniu danych przez rząd i podległe mu służby nie towarzyszą należyte środki ostrożności zapewniające bezpieczeństwo obywatelom.

To zaawansowane działania, które znacznie wykraczają poza komunikację i docieranie z przekazem medialnym - stwierdził. Nasze badania sugerują, że dane są wykorzystywane na pierwszej linii frontu, gdy mowa o interwencjach politycznych. Ich użycie powinno być zatem poddane takiej samej debacie publicznej i przejrzystości, jak inne środki wykorzystywane w polityce - dodał badacz.

Zdaniem Thomasa, brytyjski rząd powinien udzielić odpowiedzi na pytania natury prawnej i etycznej, w szczególności te dotyczące targetowania określonych grup społecznych za pomocą algorytmów, a także metod pozyskiwania danych, które wykorzystuje w swoich działaniach.

Aktywiści krytykują brytyjskie władze

Organizacja pozarządowa zajmująca się ochroną cyfrowych praw człowieka Privacy International przekazała, że jest zszokowana wynikami badań na temat wykorzystania danych przez rząd. Zdaniem brytyjskiej NGO to intruzywne i szkodliwe praktyki.

Rzecznik Privacy International poinformował, że organizacja dysponuje dowodami na to, że dane są zbierane m.in. od kobiet w połogu przebywających pod opieką państwowych położnych, a także od osób odwiedzających strony dotyczące zdrowia psychicznego.

To wrażliwe dane, które mogą być łączone z innymi informacjami celem profilowania osób, a potem kierowania do nich wybranych przekazów online - ocenił przedstawiciel organizacji.

Szokuje, że rząd angażuje się w takie praktyki, wiedząc doskonale, gdzie leżą zagrożenia - dodał.

Mark Johnson, związany z inną brytyjską organizacją pozarządową broniącą prywatności - Big Brother Watch - przekazał mediom, że w sercu tego mrocznego przymierza pomiędzy teorią polityki opartej na bodźcach a targetowaniem reklamy online leży inny proceder - profilowanie ludzi. Jak podkreślił, idea, w ramach której rząd gromadzi na szeroką skalę bardzo osobiste dane na podstawie aktywności ludzi w internecie po to, by wpływać na decyzje poszczególnych jednostek, jest przerażająca i inwazyjna.

Kancelaria brytyjskiego premiera nie ustosunkowała się do próśb o komentarze w związku z doniesieniami badaczy.


Chcemy być także bliżej Państwa – czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać – zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture. 

image
Fot. Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama