Reklama

Biznes i Finanse

COVID-19 przykrywką dla hakerów. Włosi i Hiszpanie celem ataków

Fot. fotoblend/Pixabay
Fot. fotoblend/Pixabay

Hakerzy uderzyli w europejskie społeczeństwa znajdujące się w kryzysie związanym z pandemią koronawirusa. Cyberprzestępcy, wykorzystując ludzki strach, nakłaniali obywateli Hiszpanii oraz Włoch do pobierania i instalowania aplikacji, które rzekomo miały przedstawiać szczegółowe dane na temat rozprzestrzeniania się COVID-19. W rzeczywistości było to złośliwe oprogramowanie, które służyło hakerom do kradzieży wrażliwych danych, w tym informacji bankowych.   

Według specjalistów ESET hakerzy w celu włamania się na urządzenia ofiar używali złośliwego oprogramowania. W ten sposób próbowali wykraść dane włoskim i hiszpańskim obywatelom. Wirus był ukryty w aplikacji rzekomo obrazującej mapę rozprzestrzeniania się koronawirusa oraz przedstawiającej ryzyko zarażenia – informuje serwis CyberScoop.

„Ze względu na obecną sytuację wiele kampanii hakerskich wykorzystuje motyw COVID-19” – podkreślił  Lukas Stefanko, specjalista firmy ESET. Dodał, że złośliwe aplikacje były dostępne do pobrania przez kilka dni. Obecnie nie jest jasne, ile osób posiada ją na swoich urządzeniach. Jak donosi CyberScoop, hiszpańska wersja aplikacji nie jest już dostępna w sieci.

Eksperci ESET podkreślają, że szkodliwa aplikacja wymierzona w hiszpańskich użytkowników to trojan bankowy, czyli oprogramowanie przeznaczone do kradzieży informacji finansowych. „Złośliwe oprogramowanie ukrywa się pod aplikacją >Coronavirus Map<” – czytamy w oficjalnym komunikacie firmy na Twitterze.

Równocześnie SoftMining, włoska firma, która stworzyła legalną aplikację do śledzenia COVID-19, ostrzegła użytkowników, że hakerzy rozsyłają fałszywe wersje aplikacji, zawierające złośliwe oprogramowanie. „Zainfekowana wersja oryginalnej aplikacji SM_Covid19 jest przeznaczona dla włoskich użytkowników” – czytamy na Twitterze SoftMining. – „Trojan przypomina prawidłową aplikację, lecz jest jedynie złośliwym narzędziem hakerskim”.

Lukas Stefanko podkreślił na łamach CyberScoop, że nie wiadomo kto stoi za kampaniami hakerskimi. Wskazał, że wspomniane operacje cyberprzestępcze nie wydają się być ze sobą powiązane.

Reklama

Komentarze

    Reklama