Norweski operator ujawnił dane członków opozycji w Mjanmie

Telenor prowadzi swoją działalność w Norwegii, Danii, Szwecji i Finlandii. Jest też ważnym graczem w południowo-wschodniej Azji, w tym w Pakistanie, Bangladeszu, Malezji i Tajlandii. Do 2022 roku świadczył usługi telekomunikacyjne w Mjanmie.

Telewizja NRK opublikowała materiały wskazujące, że w trakcie zamachu stanu i po powrocie do władzy wojskowa junta otrzymywała od norweskiego operatora szczegółowe informacje dotyczące członków demokratycznej opozycji. Telenor miał też blokować nieprzychylne wojskowym strony internetowe oraz we własnym zakresie śledzić ruch mjanmańskich użytkowników internetu.

Ujawnienie danych skutkowało represjami

Wśród 1300 dotkniętych represjami osób miała znaleźć się Aung San Suu Kyi, która za swoją działalność na rzecz praw człowieka i demokracji w 1991 roku otrzymała od Norweskiego Komitetu Noblowskiego Pokojową Nagrodę Nobla.

Dokumenty, do których dotarła NRK, mają wskazywać, że norweski operator miał pełną świadomość, że wojskowy reżim będzie wykorzystywać otrzymane dane w procesach przeciwko członkom opozycji, którym grozić będą kary wieloletniego więzienia.

W komentarzu do rewelacji medialnych Telenor potwierdził przekazanie danych wojskowej juncie, ale miał to zrobić pod przymusem. Firma podała, że w przeciwnym wypadku życie jej pracowników w Mjanmie byłoby zagrożone.

W 2022 roku Norwegowie sprzedali swój biznes w Mjanmie należącej częściowo do wojskowych firmie Mytel.

Żródło: PAP, Mieszko Czarnecki