Reklama

Polityka i prawo

Emilewicz: do 2025 roku ponad 12 proc. PKB ma pochodzić z usług cyfrowych

Fot. EU2017EE Estonian Presidency Follow/Wikipedia Commons/CC 2.0
Fot. EU2017EE Estonian Presidency Follow/Wikipedia Commons/CC 2.0

W 2016 roku ok. 6,2 proc. polskiego PKB pochodziło z usług cyfrowych, czyli ponad 112 mld zł. Szacujemy, że do 2025 r. ta wartość może się podwoić - powiedziała w środę szefowa MPiT Jadwiga Emilewicz. Dodała, że 5-6 lat temu udział firm zakładanych cyfrowo wynosił 3 proc., a obecnie - 20 proc.

Minister przedsiębiorczości i technologii zaznaczyła, że polska gospodarka coraz szybciej się cyfryzuje. "Środowisko cyfrowe postrzegamy jako jedną z najważniejszych sfer życia" - podkreśliła podczas konferencji "Cyfryzacja polskiej gospodarki" zorganizowanej przez "Dziennik Gazetę Prawną".

Jak mówiła Emilewicz, Polska jest jednym z 10 krajów Europy Środkowo-Wschodniej, który ze względu na swój cyfrowy potencjał, należy do tzw. "cyfrowych challengerów". Dodała, że nasz kraj cyfryzuje się dwukrotnie szybciej niż największe państwa Europy. "Proces ten rozwija się w tempie 7 proc. rocznie" - zaznaczyła. Dodała, że już dzisiaj ok. 50 proc. polskiego PKB zależy od przepływu danych elektronicznych - na co wskazują raporty Ministerstwa Cyfryzacji.

"W 2016 roku około 6,2 proc. polskiego PKB pochodziło z usług cyfrowych - to ponad 112 mld złotych. Szacujemy, że do 2025 r. ta wartość może się podwoić" - oceniła minister.

Szefowa MPiT wskazała, że ostatnie trzy lata to także szeroki rozwój usług e-administracji publicznej. "Rozwijanie usług takich, jak choćby ostatnio wdrożony przez MF e-PIT, e-recepta, CEPiK (...) czy wreszcie dodatkowe rozwiązania wprowadzone do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG) cieszą się coraz większą popularnością" - przekonywała.

Emilewicz podkreśliła, że e-administracja to "realne, żywe usługi, z których dzisiaj coraz chętniej korzystają obywatele". Wskazała, że ponad 90 proc. przedsiębiorców zadeklarowało, że w ciągu ostatniego roku przynajmniej raz skorzystało z usług elektronicznej administracji - np. złożyło zaświadczenie za pośrednictwem strony internetowej, pobrało formularz, zapłaciło składki czy VAT.

Minister przedsiębiorczości i technologii zwróciła uwagę, że rośnie liczba wniosków składanych on-line w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, czyli bez konieczności wizyty w urzędzie. "Dzisiaj w 20 minut za pośrednictwem CEIDG możemy stać się przedsiębiorcą" - mówiła. W ten sposób w 2018 r. założono, jak powiedziała, 50 tys. działalności gospodarczych. Dodała, że 5-6 lat temu udział przedsiębiorstw zakładanych cyfrowo wynosił 3 proc., a obecnie - 20 proc.

Największym wyzwaniem dla przedsiębiorców i administracji, jak oceniła szefowa MPiT, jest przejście na "wyższy poziom cyfrowy", czyli korzystanie w większym stopniu z Big Data, co pozwoli na lepszy przepływ danych i "ich operacjonalizację m.in. w administracji". Np. w służbie zdrowia będzie to oznaczać, jak zaznaczyła, skrócenie kolejek do lekarzy i większą dostępność usług dla pacjentów. "Dla przedsiębiorców korzystanie z danych to także możliwość rozwijania się na nowych obszarach (...). Dzisiaj to jest największe wyzwanie dla sektora małych i średnich przedsiębiorców, których potencjał do korzystania z takich danych jest na pewno większy niż w dużych przedsiębiorstwach" - mówiła.

Emilewicz odniosła się też do programu Polska bezgotówkowa, zaznaczyła, że Polacy polubili płatności bezgotówkowe. "W Polce jest dzisiaj więcej kart płatniczych niż obywateli. W obiegu jest 40 mln kart płatniczych, mamy 20 mln użytkowników bankowości internetowej" - powiedziała. Podkreśliła, że bankowość taką polubili także seniorzy. "Polską specyfiką jest to, że w tej populacji mamy bardzo dużo użytkowników wiekowo z wyższymi PESEL-ami" - tłumaczyła.

Minister przyznała, że cyfrowej gospodarki przemysłu, zautomatyzowanych linii produkcyjnych w Polsce nie ma dziś najwięcej, ale to polscy informatycy w dużej mierze dostarczają rozwiązań do cyfrowej gospodarki 4.0. "To Polacy taką gospodarkę programują" - podkreśliła. Zwróciła też uwagę na "dynamiczną zmianę" nawyków związanych z siecią zwykłych obywateli - w sieci spędzamy już ok. 11 godzin dziennie. 

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama