Reklama

Cyberbezpieczeństwo

Rosjanie trollują norweskie media

fot. pxhere.com / CC0 Public Domain
fot. pxhere.com / CC0 Public Domain

„Wszystkie główne norweskie media zostały oszukane przez rosyjskie konta trolli” stwierdził norweski publiczny nadawca radiowo-telewizyjny NRK. Spreparowane treści, które kolportowały norweskie media odnosiły się głównie do elektryzującej tematyki - wyborów we Francji, aktów terroryzmu oraz zmian klimatu.

Przynajmniej osiem największych mediów w Norwegii cytowało za swoim pośrednictwem relacje z mediów społecznościowych wypuszczonych i kontrolowanych przez petersburską „fabrykę trolli” (znaną również jako Internet Research Agency - IRA) – donosi europejski projekt EUvsDisInfo. O wpadce zaraportował NRK - norweski publiczny nadawca radiowo-telewizyjny. Tematyka wiadomości odnosiła się do społecznie elektryzujących treści odnośnie zmian klimatu, aktów terroryzmu czy wyborów we Francji.

„To bardzo niefortunne” - powiedział Elin Floberghagen, Sekretarz Generalny Norweskiego Stowarzyszenia Prasowego w komentarzu do NRK. „Jednocześnie pokazuje, że media muszą być jeszcze bardziej krytyczne w stosunku do źródeł, niż wcześniej, podczas wyszukiwania informacji, na przykład z mediów społecznościowych.” – dodał w komentarzu cytowanym przez EUvsDisInfo.

Jak przypomina unijny projekt, sprawa norweskich mediów nie jest przypadkiem odosobnionym. W sierpniu 2018 roku, śledztwo The Guardian wykryło, że wiadomości wypuszczone do mediów społecznościowych przez tzw. „fabrykę trolli” pojawiły się więcej niż 100 razy w brytyjskich mediach.

Konta Twitterowe kontrolowane przez IRA zostały wykorzystane do wpływania na proces wyborczy podczas wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku. Hilary Clinton, która poniosła porażkę w wyścigu o prezydencki fotel, stwierdziła w listopadzie 2019 roku, że puszczane w obieg fałszywe informacje mówiące, że papież Franciszek poparł Trumpa w kampanii co miało mieć wpływ na wybory Amerykanów. Była pierwsza dama stwierdziła również, że podczas przyszłej kampanii można spodziewać się tego samego mechanizmu działania, który w jej opinii będzie jeszcze skuteczniejszy, ponieważ został już przetestowany. Wpływ działalności rosyjskiej „fabryki trolli” stwierdzono również w dokumencie przygotowanym przez Komisje do spraw Wywiadu Senatu Stanów Zjednoczonych. Nieocenzurowana część stawia szereg tez odnośnie szkodliwych działań w sieci wymierzonych w kandydaturę Hilary Clinton oraz zabiegów wspierających Donalda Trumpa w ramach kampanii wyborczej.

Reklama

Komentarze

    Reklama