Reklama

Armia i Służby

Fala ataków hakerskich wymierzonych w izraelskich dowódców

  • Ilustracja: Thales

W ciągu ostatnich dwóch miesięcy Izrael był jednym z głównych celów kolejnej fali skoordynowanych cyberataków. Hakerzy szczególnie upodobali sobie tamtejszych generałów i byłych wysokich rangą wojskowych. Możliwe, że mamy do czynienia z kolejnym epizodem w cyberwojnie pomiędzy Iranem, wspieranym przez Hezbollah, a Izraelem.

Izraelskie instytucje i pojedyncze osoby miały paść obecnie ofiarą zmasowanego cyberataku, za przeprowadzenie którego tamtejsi eksperci od cyberbezpieczeństwa obwiniają hakerów z libańskiego Hezbollahu i wspierający ich Iranu. Według doniesień mediów w Izraelu szeroko zakrojone działania z użyciem różnego rodzaju programów malware i przede wszystkim spyware mają być prowadzone od przeszło dwóch miesięcy. Ich celem są w pierwszej kolejności najwyżsi rangą dowódcy Izraelskich Sił Obronnych (IDF) i naukowcy. Ofiarami hakerów są również osoby nie będące izraelskimi obywatelami, ale zajmujące się w ramach swej pracy problematyką łamania praw człowieka m.in. w Iranie.

Izraelskie Radio, powołując się na Gila Shweda z Check Point Software Technologies, zaznacza, że ataki są zakrojone na szeroką skalę i problem może dotyczyć już nawet grupy 1600 osób. Chociaż stosowana metoda przesyłania wiadomości e-mail, z zainfekowanym załącznikiem instalującym po otwarciu program spyware, wydaje się dziś mało skomplikowana, to jednak szacuje się, że ponad jedna czwarta osób otworzyła tego rodzaju podejrzaną wiadomość. Hakerzy mają również używać phishingu, tworząc w tym celu specjalne strony wyłudzające dane logowania i inne kluczowe informacje od wielu osób, m.in. zatrudnionych w wojsku i przemyśle zbrojeniowym. Nieświadome ofiary, pozwalając na dostęp do danych zgromadzonych na swych komputerach, otwierają hakerom drogę do dalszych działań.

Cyberwojna pomiędzy Izraelem a Iranem i Hezbollahem trwa od wielu lat, a w jej trakcie dochodziło do obustronnych uderzeń. Jednak od dwóch lat widoczne jest nasilenie aktywności hakerów działających przeciwko różnym instytucjom wojskowym, politycznym i gospodarczym w Izraelu. O jednym z przykładów tego rodzaju niebezpiecznych i wielce skoordynowanych działań mówił niedawno minister energetyki Izraela Yuval Steinitz, stwierdzając, że ofiarą niesprecyzowanego ataku miały stać się systemy Israel’s Electric Authority.

Należy jednakowoż zaznaczyć, że kolejne fale cyberataków wymierzonych w izraelskie cele jedynie wzmacniają siłę tamtejszego sektora cyberbezpieczeństwa. Państwo bowiem systematycznie inwestuje w ten segment systemu bezpieczeństwa narodowego. 

Reklama

Komentarze

    Reklama