Reklama

Polityka i prawo

Krzysztof Brejza kieruje wniosek do NIK o pilną kontrolę ws. użycia wobec niego Pegasusa

Krzysztof Brejza - Senator RP, szef sztabu kampanii Koalicji Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych w 2019 roku.
Krzysztof Brejza - Senator RP, szef sztabu kampanii Koalicji Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych w 2019 roku.
Autor. Grzegorz Schetyna/Facebook

Senator Krzysztof Brejza poinformował, że skieruje do prezesa Najwyżej Izby Kontroli wniosek z prośbą o przeprowadzenie pilnej kontroli legalności, celowości, rzetelności w sprawie zastosowania wobec niego oprogramowania Pegasus.

O swojej decyzji zawiadomienia prezesa NIK Mariana Banasia w sprawie podejrzenia użycia wobec niego Pegasusa, Krzysztof Brejza poinformował na Twitterze. Jak napisał: "Kieruję do prezesa NIK wniosek o przeprowadzenie pilnej kontroli w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym ws. serii włamań przez pół roku do mojego telefonu i 24 godzinnego pełnego monitorowania aktywności zawodowej/osobistej, włączając w to kierowanie kampanią KO".

Czytaj też

Chodzi o kontrolę w zakresie legalności, celowości i rzetelności dotyczącą zastosowania wobec niego Pegasusa. W swoim wniosku żąda wyjaśnienia, jakie były legalne podstawy "do przeprowadzenia 33 ataków cyberbronią NSO Pegasus na jego telefon " w okresie od 26 kwietnia 2019 roku do 23 października 2019 roku; "kosztów i celowości przeprowadzenia półrocznego atakowania jego telefonu przy pomocy Pegasusa" oraz listy "osób, które miały dostęp do wykradzionych z jego telefonu materiałów".

Pegasus a sprawa polska

Przypomnijmy, że 23 grudnia br. agencja AP, powołując się na ustalenia grupy Citizen Lab podała , że telefon Brejzy był atakowany 33 razy - od 26 kwietnia 2019 roku do 23 października 2019 roku. Podobnie jak w przypadku prok. Ewy Wrzosek i mec. Romana Giertycha miał zostać zhakowany przy użyciu Pegasusa, oprogramowania szpiegującego NSO Group.

Polityk podkreślał w rozmowie z CyberDefence24.pl , że wiadomości zostały sfałszowane, spreparowane, a w trakcie kampanii wyborczej był nimi wielokrotnie, bardzo brutalnie atakowany. „Jedyną metodą pozyskania moich SMS-ów było włamanie do telefonu. Od samego początku rozważałem dwie opcje: 98 proc. Pegasus, 2 proc. zdalne przechwycenie korespondencji. Jednak tą drugą ewentualność odrzuciłem, ponieważ nigdy nie zostawiłem telefonu - zawsze go pilnowałem” - mówił nam Krzysztof Brejza.

Z kolei Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, komentując sprawę inwigilacji sentora Krzysztofa Brejzy powiedział: „Wszystkie tezy mówiące, że służby wykorzystują tego typu metody w pracy operacyjnej (np. nielegalne użycie Pegasusa - przyp. red.) do gry politycznej są fałszywe".

Czytaj też

Krzysztof Brejza informował nas, że złożył 3 miesiące temu zawiadomienie do prokuratury w związku z włamaniem na jego telefon.

/NB

Chcemy być także bliżej Państwa - czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać - zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama