Przetargi na pasma 5G we Francji prawdopodobnie opóźnią się o co najmniej trzy miesiące, do marca 2020 r. Zwłoka ma być rezultatem sporu między resortem finansów a regulatorem telekomunikacyjnym Arcep - twierdzą źródła cytowane przez agencję Reutera.
Według Reutera chodzi o rozmiar pasma, którego będą dotyczyć przetargi oraz o poziom cen wyjściowych. Przedłużanie rozmów między ministerstwem finansów a regulatorem telekomunikacyjnym doprowadziło do opóźnienia w wydaniu pozwoleń na użycie fal radiowych 5G, które będą wykorzystywane przez operatorów telekomunikacyjnych w rozwoju sieci dla usług bezprzewodowych - twierdzą źródła agencji.
Niemcy i Włochy w wyniku aukcji 5G zebrały już po ok. 6,5 mld euro. To kwoty, które szokują branżę telekomunikacyjną - zauważa Reuters i pisze, że dane te z pewnością wzbudziły obawy francuskich telekomów takich jak Orange, SFR, Bouygues i Iliad. Marże tych operatorów obecnie są dużo mniejsze w wyniku zaostrzającej się wojny cenowej - zwraca uwagę agencja.
Ostatnie przetargi na pasma łączności we Francji w 2015 r. przyniosły wpływy do skarbu państwa w wysokości 2,8 mld euro. Cena startowa jednego z dwóch bloków pasm o częstotliwościach od 3,4 do 3,8 GHz ma być "zbliżona do 1,5 mld euro".
Reuters zauważa, że spowolnienie we wdrożeniu nowej technologii łączności 5G oznacza późniejsze upowszechnienie szybkiego połączenia z Internetem w kraju, który prezydent Emmanuel Macron obiecał przekształcić w "państwo start-upów".
Usługi łączności 5G dostępne są obecnie w dziewięciu europejskich krajach, w tym w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Niemczech i we Włoszech, zatem Francja jest jednym z ostatnich dużych krajów na kontynencie, w którym nowa generacja łączności wciąż oczekuje na wdrożenie - pisze Reuters.
Jak nie chcemy zostać w tyle to jak najszybciej trzeba uruchomić chociaż w jednym mieście. Mamy gonić Zachód to nie możemy później niż on wdrażać najnowszej technologii.
To może nas Francja nie wyprzedzi. Jak widać, każdy kraj bierze udział w wyścigu o 5G.
Czyli w większości krajów zachodnich 5G jest już dostępne a u nas dopiero normy podnieśli, jak zwykle jesteśmy z tyłu w wyścigu technologicznym.
Ale sporów o zdrowie tam nie ma, może jakieś małe protesty, a u nas płaczą, chociaż wszystkie znaki na niebie mówią że 5G nie będzie nam szkodzić.