Reklama

Polityka i prawo

Prokuratura wszczęła postępowanie ws. uzyskania dostępu do telefonu senatora Brejzy

Krzysztof Brejza - Senator RP, szef sztabu kampanii Koalicji Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych w 2019 roku.
Krzysztof Brejza - Senator RP, szef sztabu kampanii Koalicji Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych w 2019 roku.
Autor. Grzegorz Schetyna/Facebook

Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim wszczęła postępowanie w sprawie zawiadomienia senatora Krzysztofa Brejzy, dotyczącego uzyskania dostępu do informacji znajdujących się w jego aparacie telefonicznym - poinformował we wtorek PAP rzecznik tej prokuratury, Maciej Meler.

Jak dodał, wszczęcie tego postępowania wynika z konieczności przeprowadzenia w tej sprawie czynności o charakterze procesowym.

Senator KO Krzysztof Brejza złożył zawiadomienie do prokuratury w końcu września ub.r. W zawiadomieniu opisywanym przez media, wskazał, że chodzi o nielegalne przejęcie korespondencji z jego telefonu, gdy był szefem sztabu wyborczego KO. Jak wskazywał w zawiadomieniu, uzyskane treści zostały następnie opublikowane w programie TVP Info.

Krzysztof Brejza ocenił, że była to "jedyna prawidłowa" decyzja, jaka mogła zapaść w tej sprawie. "Przypomnę, że minęły aż cztery miesiące i nie zmienia to faktu, że prokuratura pozostawała w bezczynności. Moja żona, która prowadzi tę sprawę, skarżyła tę bezczynność. Zawiadomienie jest bardzo mocno merytoryczne i to jest jedyna prawidłowa decyzja w sytuacji tak dużej powagi sprawy, ale też w sytuacji mocnych dowodów" - powiedział senator KO.

Dodał, że jego zawiadomienie zostało uzupełnione o ekspertyzę specjalistów z kanadyjskiego Citizen Lab oraz informację o wynikach badań ekspertów z Amnesty International.

"Te rzeczy zostały dosłane w ostatnich dniach. Będziemy z uwagą przyglądać się czy prokurator będzie prowadzić tę sprawę zgodnie z politycznym kalendarzem - niestety tak było do tej pory, trzy miesiące zostały zmarnowane - czy też będzie kierować się w tym postępowaniu przepisami prawa" - zaznaczył Brejza.

Telefon hakowany 33 razy

Pod koniec grudnia ub.r. agencja AP poinformowała, że grupa badaczy z Citizen Lab, działająca przy Uniwersytecie w Toronto, w swojej ekspertyzie wykazała, że w Polsce stosowano inwigilację oprogramowaniem Pegasus wobec mecenasa Romana Giertycha, prokurator Ewy Wrzosek oraz senatora KO Krzysztofa Brejzy.

Jego telefon był atakowany 33 razy - od 26 kwietnia 2019 roku do 23 października 2019 roku. Podobnie jak w przypadku prok. Ewy Wrzosek i mec. Romana Giertycha miał zostać zhakowany przy użyciu Pegasusa, oprogramowania szpiegującego NSO Group.

W rozmowie z CyberDefence24.pl polityk podkreślał, że wiadomości zostały sfałszowane, spreparowane, a w trakcie kampanii wyborczej był nimi wielokrotnie, bardzo brutalnie atakowany.

Czytaj też

Działa senacka komisja ds. Pegasusa

W poniedziałek komisja senacka ds. Pegasusa wysłuchała ekspertów Johna Scotta-Railtona i Billa Marczaka z The Citizen Lab na Uniwersytecie w Toronto, czyli grupy, która odkryła przypadki inwigilacji oprogramowaniem Pegasus w Polsce na przykładzie prokurator Ewy Wrzosek, mecenasa Romana Giertycha oraz senatora KO Krzysztofa Brejzy.

Z kolei we wtorek wysłuchano byłego szefa NIK (a obecnie senatora niezależnego) Krzysztofa Kwiatkowskiego oraz gen. bryg. SG (w st. sp.) Marka Bieńkowskiego, doradcę w departamencie administracji publicznej NIK.

W drugiej części przed komisją stawił się obecny prezes NIK Marian Banaś. Relacja z tego posiedzenia dostępna jest pod linkiem.

Natomiast w środę przed senacką komisją nadzwyczajną, powołaną do wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji z użyciem systemu Pegasus, stanie senator Krzysztof Brejza.

/NB/PAP

Chcemy być także bliżej Państwa - czytelników. Dlatego, jeśli są sprawy, które Was nurtują; pytania, na które nie znacie odpowiedzi; tematy, o których trzeba napisać - zapraszamy do kontaktu. Piszcie do nas na: [email protected]. Przyszłość przynosi zmiany. Wprowadzamy je pod hasłem #CyberIsFuture.

Reklama
Reklama

Komentarze

    Reklama