Reklama

Polityka i prawo

Posłowie opozycji dopytują o inwigilację w sieci

  • Start rakiety Delta IV, jednego z nośników użytkowanych w ramach programu Evolved Expendable Launch Vehicle - 24 maja 2006, Przylądek Canaveral (Floryda). Fot. US Air Force / media.defense.gov

Posłowie opozycji nie przestają domagać się od Ministerstwa Cyfryzacji  wyjaśnień w sprawie inwigilacji w sieci. Obawy wzbudzają zwłaszcza założenia do Strategii Cyberbezpieczeństwa. Według posłów rządzący unikają odpowiedzi na ich pytania i nie chcą przyznać, jakie są prawdziwe intencje stojące za strategią.

Posłowie PO Sławomir Nitras i Paweł Olszewski złożyli w marcu br. interpelację, w której pytali o szczegóły strategii w kontekście ochrony danych obywateli. Zaniepokoił ich głównie pomysł monitorowania ruchu  w punktach wymiany ruchu internetowego, który może być prostą drogą do inwigilacji. Odpowiedzi otrzymali – ale zdawkowe. Minister Anna Streżyńska wyjaśniła parlamentarzystom, że strategia nie będzie normą prawa powszechnego i nie stworzy możliwości nadzoru nad internetem.

Te odpowiedzi nie wystarczyły politykom opozycji. W rozmowie z naszym portalem  Paweł Olszewski, który w latach 2013-2015 reprezentował klub PO w sejmowej komisji służb specjalnych tłumaczył, że nie otrzymali konkretnych informacji, poproszą więc minister o dodatkowe odpowiedzi. Wczoraj posłowie złożyli kolejną interpelację.

 „Zdaniem Ministerstwa Cyfryzacji nie sięganie po treść korespondencji oznacza, że nie ma mowy o naruszeniu prywatności. Tymczasem sam dostęp do tzw. metadanych, czyli informacji o tym, kto/z kim/jak często się kontaktuje ingeruje w prawo do prywatności. Potwierdziły to wielokrotnie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego czy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka” – czytamy w piśmie skierowanym do Ministerstwa Cyfryzacji.

Zdaniem posłów resort nie odniósł się też do drugiego poruszanego przez nich problemu. Służby specjalne mające możliwość monitoringu węzłów komunikacyjnych będą mogły „obserwować” wszystkich internautów. Tymczasem działania służb powinny dotyczyć tylko konkretnych podejrzanych osób.

Posłowie dopytują, jakie mechanizmy chroniące prywatność użytkowników internetu będzie zawierała Stategia Cyberbezpieczeństwa oraz kto będzie miał dostęp do infrastruktury umożliwiającej monitorowanie sieci.

Nad założeniami przygotowanymi przez resort cyfryzacji pochylili się też posłowie klubu Kukiz’15: Jakub Kulesza, Jacek Wilk, Wojciech Bakun i Maciej Masłowski, którzy mieli zastrzeżenia m.in. do planowanego przez rząd badania wszystkich warstw modelu OSI. To pozwoliłoby instytucjom na odszyfrowywanie komunikatów http.

„Monitorowanie  ruchu internetowego  w  punktach  jego wymiany nie  będzie dotyczyło przesyłanych treści. Monitorowane  mają być anomalie w ruchu internetowym w punktach wymiany, ze szczególnym uwzględnieniem anomalii w punktach wymiany z operatorami zagranicznymi. Sama treść przekazu nie  będzie podlegać monitorowaniu” – napisała Anna Streżyńska w odpowiedzi przygotowanej dla posłów. Informacje z  monitoringu  mają być dostępne przede  wszystkim dla  Narodowego  Zespołu Reagowania  na  Incydenty Komputerowe  (CSIRT/CERT  Narodowy). Według minister nie będą one  wykorzystywane  do kontroli  operacyjnej.

- Ta odpowiedź jest dla nas wystarczająca. Mamy informację czarno na białym, że strategia nie będzie służyła do kontroli operacyjnej – mówi poseł Jakub Kulesza. – Mam jednak kolejne pytania dotyczące inwigilacji przy okazji ustawy antyterrorystycznej. Przygotowuję interpelację na ten temat, która lada dzień wpłynie do marszałka sejmu – dodaje polityk z klubu Pawła Kukiza.


Czytaj też: Opozycja żąda wyjaśnień w sprawie założeń strategii cyberbezpieczeństwa

Minister tłumaczy się ze strategii cyberbezpieczeństwa. Olszewski: To za mało

 

Reklama

Komentarze (1)

  1. signum temporis

    Niestety, min. Streżyńska w swoich publicznych wypowiedziach m.in. na forum CYBERSEC PL tylko podsyca to zaniepokojenie. Przypomnieć tu należy co powiedziała "...pracujemy nad utworzeniem narodowego centrum kompetencji i narodowego CERT, który będzie zespołem bezpośredniego reagowania. Będzie on odpowiadał za krajowy system wczesnego ostrzegania obejmujący międzynarodowe i międzyoperatorskie punkty wymiany ruchu internetowego". Tego rodzaju wypowiedzi najprawdopodobniej wynikające z technicznej niewiedzy tylko prowokują kolejne pytania. Swoją zaś drogą praktycznie prawie każdy użytkownik internetu w kraju może być pewien, że jego ruch w internecie może być poddany kontroli, bez pytania się o zgodę kogokolwiek. Pisałem o tym na forum cyberdef24 już 8 kwietnia 2016 r. gdzie pojawiła się informacja pt. Rządowe deklaracje na forum CYBERSEC PL.

Reklama