Reklama

Polityka i prawo

Seksizm i mowa nienawiści na Facebooku. Polityczki apelują o lepszą ochronę kobiet

fot. K-Screen Shots / Flickr / CC BY 2.0
fot. K-Screen Shots / Flickr / CC BY 2.0

Polityczki z całego świata wystosowały list otwarty do szefa Facebooka Marka Zuckerberga i jego zastępczyni Sheryl Sandberg apelując do serwisu o lepszą ochronę kobiet zasiadających w polityce, które w mediach społecznościowych szczególnie narażone są na seksizm i mowę nienawiści.

Pod listem podpisały się w ogromnej większości kobiety, w tym amerykańskie kongresmenki i senatorki, unijne europosłanki, posłanki Bundestagu oraz parlamentarzystki z Australii, Włoch, Austrii, Wielkiej Brytanii i Kostaryki. Zaapelowały one do Facebooka o zintensyfikowanie działań mających na celu ochronę kobiet zasiadających w polityce przed pogróżkami, szykanami i mową nienawiści.

"Kobiety w polityce narażone są na seksizm, mowę nienawiści, molestowanie a nawet pogróżki, które kierowane są do nich za pośrednictwem Państwa platformy. Dlatego apelujemy do Facebooka o podjęcie skutecznych działań w celu ochrony kobiet, umożliwienia im pełnego udziału w dyskursie politycznym oraz zapewnienia im bezpiecznej przestrzeni w sieci" - napisały sygnatariuszki listu. I zwróciły się do koncernu o to, żeby błyskawicznie usuwał wpisy z pogróżkami skierowanymi wobec polityczek, w tym zawierającymi nawoływania do przemocy fizycznej lub seksualnej, a nawet groźby śmierci, zdezaktywował konta powielające tego typu szkodliwe treści, wyeliminował mowę nienawiści, usuwał zmanipulowane zdjęcia lub nagrania intencjonalnie ukazujące kobiety na publicznych stanowiskach w złym świetle a także zmniejszył widoczność treści wymierzonych przeciwko polityczkom.

Z raportu opublikowanego przez Unię Międzyparlamentarną, czyli międzynarodową organizację zrzeszającą parlamentarzystów ze 173 krajów świata, wynika, że media społecznościowe stały się głównymi narzędziami ataku na kobiety w polityce. 42 proc. z nich przyznało, że ich zmanipulowane i poniżające zdjęcia, głównie o charakterze seksualnym, były rozsyłane w sieci. W USA posłanki były atakowane znacznie częściej niż mężczyźni zasiadający na tych samych stanowiskach. 

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze

    Reklama