Reklama

Polityka i prawo

Szef Exatela: Polsce grozi szantaż internetowy, analogiczny do gazowego

Fot. blizzy78/Flickr/CC. 2.0
Fot. blizzy78/Flickr/CC. 2.0

Polska powinna mieć bezpośrednie połączenie ze światłowodem podmorskim z USA, które będzie też służyło krajom Trójmorza - powiedział PAP szef Exatela Nikodem Bończa Tomaszewski. Dodał, że bez tej inwestycji - w sytuacji krytycznej - grozi nam szantaż internetowy, analogiczny do gazowego.

Jak podkreślał szef Exatela, sieć światłowodowa stanowi kręgosłup wszystkich systemów telekomunikacyjnych. "Największe strumienie danych idą tą drogą, i to nie zmieni się w horyzoncie co najmniej 30 lat. Światłowodowy są też podstawą dla całej łączności komórkowej, gdzie generalnie chodzi o to, by jak najszybciej sygnał ściągnąć z powietrza do kabla. Także łączność satelitarna nie może z nimi konkurować w żaden sposób, jeśli chodzi szybkość i wolumen przesyłu danych" - powiedział. Zwrócił uwagę, że światłowody, które idą po dnie mórz i oceanów, stanowią międzykontynentalny szkielet telekomunikacji, a ta sieć jest ciągle rozbudowywana.

"Fińska Cinia i rosyjski MegaFon ogłosiły niedawno projekt budowy światłowodu po dnie Oceanu Arktycznego z wzdłuż rosyjskiego wybrzeża. Nowa linia będzie miała punkty styku na Półwyspie Kolskim, Alasce, w Japonii, rosyjskim Dalekim Wschodzie, by iść dalej aż do Chin. Ta inwestycja ma być realizowana, mimo że dubluje istniejące już rosyjskie światłowody łączące Azję z Europą na trasach lądowych" - poinformował ekspert.

Według niego z perspektywy polskiej czy w ogóle Europy Środkowo-Wschodniej to przedsięwzięcie jest dużym wyzwaniem, bo w połączeniu ze zbudowanym już przez Cinia światłowodem C-lion, który łączy bezpośrednio Finlandię z Niemcami pod Bałtykiem, transport danych USA-Azja-Europa Zachodnia może całkowicie pominąć nasz region.

Wskazał, że "w tym momencie wszystkie połączenia Polski z Internetem są realizowane przez naszych sąsiadów lądowych przez co w przypadku kryzysu, awarii, etc. jesteśmy od nich uzależnieni".

"Jeżeli popatrzymy na mapę światłowodową Europy i regionu atlantyckiego, to największe kraje europejskie, które mają dostęp do morza, mają zapewnione bezpośrednie połączenie z Ameryką Płn. Często posiadają także wielokierunkową redundancję, jeśli chodzi o tego typu łączność na trasach lądowych i morskich. W obecnej sytuacji geopolitycznej połączenie lądowe nie sprawia nam większych problemów. Ale gdyby spojrzeć na to z punktu widzenia naszej cybersuwerenności i samodzielności, to możemy mówić o tym, że jesteśmy od tych łączy uzależnieni" - uważa Bończa Tomaszewski.

Jak zaznaczył, "w przypadku kryzysu taka sytuacja naraża nas na szantaż analogiczny do szantażu gazowego, w tym sensie, że sąsiedzi posiadają techniczne zdolności zakłócania naszej obecności w cyberprzestrzeni".

Jego zdaniem rozwiązaniem tego problemu byłaby budowa bezpośredniego połączenia światłowodowego pod Atlantykiem z Ameryką Północną. "Światłowód musiałby iść pod dnie Bałtyku i przez Cieśniny Duńskie wychodzić na Atlantyk. Zapewnienie redundancji przez podmorskie trasy jest normalną praktyką. Przykładem tego jest światłowód Curie, który bezpośrednio połączy Californię z Chile albo światłowody położone wzdłuż wybrzeży oceanu Indyjskiego wiodące przez morze Czerwone i morze Śródziemne do Europy" - powiedział szef Exatela.

W ocenie szefa Exatela Polskę stać na taką inwestycję. "Biorąc pod uwagę, że światłowód łączący USA z Irlandią kosztował 300 mln euro to koszt połączenia USA z Polską wyniósłby około 1,5-1,8 mld zł. To nie są niewyobrażalne sumy, a czas użytkowania takiego kabla to co najmniej 20-25 lat. Dodatkowo jego budowa i eksploatacja mogłaby być realizowana z udziałem sektora publicznego oraz firm z Polski, krajów naszego regionu i z USA" - powiedział.

Podkreślił, że z punktu widzenia kraju takiego jak Polska, który ma bardzo szybko rozwijającą się gospodarkę, który chce ściągnąć inwestorów z branży ICT i chce być liderem branży w regionie, taka inwestycja jest w pewnym sensie analogiczna do decyzji o budowie gazoportu.

Oprócz korzyści gospodarczych wskazał również na walory obronne takiego projektu. „Trwała obecność w Polsce amerykańskich żołnierzy i adaptacja przez wojsko polskie amerykańskiego uzbrojenia zostałby istotnie wzmocnione dzięki zapewnieniu bezpośredniej łączności między naszymi krajami”.

Jak ocenił, Polska kończy etap nadążania za Zachodem, a wchodzi etap bezpośredniego konkurowania ze starym „Pierwszym Światem”. "Nadszedł moment, kiedy poprzez pewne strategiczne działania możemy się umocnić i zapewnić sobie przewagę w tym wyścigu. Taka inwestycja byłaby korzystna z punktu widzenia gospodarczego, politycznego i obronnego. Pomogłaby też z punktu widzenia współpracy z sąsiadami, gdyż pomogłaby wzmocnić współpracę w ramach Trójmorza, którego spoiwem ma być wspólna infrastruktura" – mówił.

Wskazał, że budowa autostrad światłowodowych w tym regionie jest również bardzo ważna, gdyż stworzyłaby oś północ-południe od Bałkanów przez kraje Europy Środkowo-Wschodniej do Skandynawii.

"Obecnie łączność na linii południkowej nie odgrywa dla Polski dużej roli, bo większość ruchu internetowego przebiega na linii wschód-zachód. Ale, jeślibyśmy przez kraje Trójmorza Bałkanów wyszli na Morze Śródziemne i Bliski Wschód, to uzyskujemy łącza komunikacyjne i z krajami arabskimi, i Półwyspem Indyjskim, a dzięki temu większą niezależność od kaprysów lub niepewnej sytuacji u sąsiadów" - podkreślił. 

Źródło: PAP

Reklama

Komentarze

    Reklama