Reklama

Polityka i prawo

FBI pomogło policjantom od cyberprzestępczości wytropić zamachowca z Wrocławia

Agenci FBI pomogli policyjnym specjalistom od cyberprzestępczości wytropić zamachowca z autobusu miejskiego linii 145 we Wrocławiu - ujawniła „Gazeta Wrocławska - Polska The Times”.

Amerykańskie Federalne Biuro Śledcze pomagało wrocławskim policjantom w tropieniu zamachowca, który podłożył bombę w autobusie linii 145. Współpraca z FBI dotyczyła analizy kryminalistycznej i cyberprzestępczości - doniosła dzisiaj "Gazeta Wrocławska - Polska The Times". Według cytowanego przez dziennik zastępcy komendanta wojewódzkiego policji we Wrocławiu insp. Piotra Leciejewskiego, FBI wsparło policyjnych specjalistów od cyberprzestępczości w analizie stron internetowych islamskich terrorystów. Policja odmówiła ujawnienia bliższych szczegółów współpracy z FBI. Z kolei oficer łącznikowy FBI przy ambasadzie USA w Warszawie Monika Wasiewicz była dzisiaj niedostępna pod telefonem biurowym. To właśnie przez biuro legal attaché zwanego też legatem (oficjalna nazwa oficerów łącznikowych FBI i Drug Enforcement Administration/DEA) przy placówkach dyplomatycznych i konsularnych USA na całym świecie - przyp. red.) musiało dojść do kontaktu wrocławskich policjantów z odpowiednią jednostką FBI w Stanach Zjednoczonych.

Czy analizowanie stron islamskich terrorystów przy wsparciu FBI może oznaczać, że prowadzący śledztwo brali pod uwagę fundamentalistyczne podłoże aktu terroru we Wrocławiu? Prawdopodobnie ten wątek był analizowany chociażby z uwagi na opisywane już wcześniej przez nas (zob. "Policjanci od cyberprzestępczości pomogli ująć bombera z Wrocławia") uderzające podobieństwo konstrukcji bomby podłożonej we Wrocławiu do ładunku zdetonowanego 15 kwietnia 2013 r. przez braci Dżochara i Tamerlana Carnajewów podczas maratonu w Bostonie. Zabił on wówczas 3 osoby, a ranił 264. Biegły ekspert policyjny orzekł, że bomba podłożona w autobusie linii 145 to kopia bomby Carnajewów z Bostonu.

FBI zapewne została zaangażowana do pomocy polskiej policji, by pomóc odnaleźć tropy poszukiwań informacji o budowie ładunku z Bostonu, które - według hipotezy prowadzących śledztwo - zamachowiec z Wrocławia musiał gromadzić przez Internet.

Z wcześniejszych doniesień polskich władz wiadomo, że w wytropienie 22-letniego studenta chemii Politechniki Wrocławskiej Pawła R., który został aresztowany pod zarzutem próby zabójstwa wielu osób i wywołania zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi, oprócz policji były zaangażowane także inne służby ochrony państwa i porządku publicznego,  m.in. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W ABW działa Centrum Antyterrorystyczne (CAT), do którego oddelegowani są przedstawiciele policji i innych służb specjalnych.

Do zadań CAT należą m.in. koordynacja współdziałania służb odpowiedzialnych za zwalczanie terroryzmu w zakresie działań operacyjno-rozpoznawczych, wykonywanie czynności analityczno-informacyjnych, monitoring zagranicznych mediów sympatyzujących z terrorystami, wspomaganie po ewentualnym zamachu terrorystycznym działań służb i instytucji uczestniczących w ochronie antyterrorystycznej Polski i współpraca zagraniczna. Wśród instytucji zagranicznych, z którymi współpracuje, jest m.in. amerykański National Counterterrorism Center (NCTC) współdziałający ściśle z FBI w monitorowaniu i zwalczaniu zagrożeń terrorystycznych.




Reklama

Komentarze

    Reklama